sobota, 11 kwietnia 2015

Prolog:Wszystko zaczęło się układać..

,, … Nadzieja przychodzi do człowieka wraz z drugim człowiekiem … ‘’
Na początku wszystko zaczynało się układać. Nowi znajomi, dom, pierwsza miłość… Wystarczył jeden telefon i wszystko legło w gruzach. Zawalił się cały mój dotychczasowy świat. Nauczyłam się jednak że nigdy nie warto tracić nadziei…
Jedna osoba potrafi na nowo zbudować twoje życie. Czasem jednak trzeba na nią poczekać…
No trochę trzeba było poczekać. Trochę się namęczyć, podołować. Ale może najpierw wszystko od początku…
Moi cudowni rodzice nie potrafili usiedzieć na jednym miejscu. Mój ojciec pracuje jako architekt, przez co zmieniamy miejsce zamieszkania częściej niż przeciętny Amerykanin. Dla sprostowania nie,nie mieszkam w Ameryce. Aktualnie żyję w Bazylei w Szwajcarii razem z rodzicami. Wkurza mnie to, że przez pracę ojca ciągle zmieniamy miejsce zamieszkania. Nie mam przyjaciół, bo gdy już prawie zaklimatyzuję się w nowym miejscu znów się przeprowadzam. I tak w kółko, i w kółko. Błędne koło. Tym razem miało być inaczej. Kapulet obiecał mi, że tym razem zostaniemy tu na zawsze.
Dzisiaj był cudowny dzień. Ostatnio pisałam bardzo ważny egzamin z majcy. Jak zawsze przed wynikami trzęsły mi się ręce. Z moim pesymizmem i moją wiedzą liczyłam na… dopa. Hehe dostałam  pięć  ;p Jakby tego było mało poznałam najwspanialsza przyjaciółkę na świecie –Simona to typowa łysa, blondynka z czarnymi włosami!  Z jednej strony szurnięta i (jakby to delikatnie powiedzieć) mało inteligentna, ale przynajmniej zawsze mogę na nią liczyć. Szczególnie jeśli chodzi o Christophera. Już od pierwszego dnia cos między nami zaiskrzyło. A DZIŚ zostałam jego dziewczyną. Jestem najszczęśliwsza osoba na świecie.
Godzina 15:00. Freeeeedom! Nareszcie wolna. Jestem pewna że jutro będzie równie zajebiście jak dziś, ponieważ czeka mnie romantyczna randka z Chrisem. To będzie wspaniały dzień, przynajmniej mam pewność że nieoczekiwanie wyjedziemy.  - Wykrakałam…

Hejoo  Witam wszystkich bardzo serdecznie. Właśnie zaczynam swoja przygodę z pisaniem. Zainspirowała mnie moja przyjaciółka Milka, która też pisze opowiadania o skokach narciarskich. Tak to będzie opowiadanie o skokach narciarskich, będzie to historia Darii z jej opowiadania. Wszystko co przeżyła , zobaczyła, bądź słyszała  zostanie opisane tutaj(oczywiście z jej perspektywy). Niech nie zmyli was przeciętny Chris!  
Bardzo serdecznie zapraszam do komentowania. Pierwszy rozdział pojawi się niedługo, następne postaram się dodawać regularnie raz w tygodniu. Miłego czytania ;* 
PS. Pamiętajcie KOMENTUJĘ = MOTYWUJĘ   

3 komentarze:

  1. Super! Idę czytać dalej! Zaczyna się obiecująco ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lekko i przyjemnie napisane :) podoba mi się - lecę dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz mnie!
    Zaczynam czytać
    Powróciłam z szóstym rozdziałem o Andim i jego miłości
    http://wakemeupjumping.blogspot.com/2015/08/rozdzia-szosty-broken-heart.html

    OdpowiedzUsuń